Wielu klientów, którzy po raz pierwszy zlecają budowę strony internetowej, zakłada, że skoro treści zostały przygotowane wcześniej, to zostaną też automatycznie wprowadzone przez wykonawcę. Z kolei deweloperzy często traktują to jako etap, za który odpowiada klient.
Nieporozumienia w tej kwestii potrafią zdezorganizować końcówkę projektu, wydłużyć czas wdrożenia i budować niepotrzebną frustrację po obu stronach. Dlatego warto jasno określić, kto, kiedy i w jakim zakresie odpowiada za uzupełnienie strony o treści – zanim projekt w ogóle przejdzie do fazy deweloperskiej.
Jeśli wolisz format wideo – ten etap budowy strony internetowej, podobnie jak pozostałe, omawiamy w naszej serii na YouTube
1. Kto za co odpowiada?
Deweloperzy najczęściej tworzą strukturę i szablony – np. stronę produktową, bloga czy stronę referencji – ale same treści: teksty, zdjęcia, pliki PDF, grafiki czy przyciski zazwyczaj leżą po stronie klienta.
Klient może być jednak przekonany, że skoro dostarczył komplet materiałów (na przykład opisy produktów i dokumentację), to wprowadzenie ich do CMS-a też należy do wykonawcy.
To nie kwestia złej woli – po prostu obie strony często inaczej rozumieją, co jest „w cenie” i kto ma wykonać konkretną pracę.
2. Treść treści nierówna
Wprowadzenie pięciu produktów to zazwyczaj szybka praca. Ale jeśli mamy do czynienia z 50 produktami, 300 podstronami dokumentacji, załącznikami, opisami technicznymi i zdjęciami – to zupełnie inna skala projektu. Tego nie da się „dodać po drodze” bez wpływu na harmonogram i koszty.
Dlatego tak ważne jest, aby zawczasu ustalić:
- ile treści trzeba wprowadzić,
- jakie rodzaje materiałów są do wdrożenia (teksty, pliki, grafiki, przyciski, linki),
- kto będzie je wprowadzał i jak wygląda ten podział obowiązków.
2. Podstawowe elementy, o które warto zadbać
Niezależnie od tego, kto będzie odpowiedzialny za wprowadzanie treści, warto zadbać o kilka kluczowych rzeczy od razu:
- tytuły stron,
- opisy stron,
- alternatywne opisy do obrazków.
Te elementy łatwo pominąć, a później trudno do nich wrócić. Dlatego najlepiej zadbać o nie w momencie wprowadzania treści, żeby uniknąć bałaganu.
Nie wszystkie obrazki muszą mieć alternatywny opis, ale te, które coś rzeczywiście przedstawiają – już tak. Po pierwsze, dla osób z niepełnosprawnościami. Po drugie – po to, żeby Twoje produkty czy usługi mogły się wyświetlać w zakładce grafika w Google.
3. Co zrobić po publikacji?
Kiedy wszystko jest już ustalone, treści są wprowadzone, a najważniejsze elementy SEO (tytuły, opisy, alt tagi) uzupełnione – warto wiedzieć, co powinno się wydarzyć dalej, żeby Google zaczął pokazywać Twoją stronę w wynikach wyszukiwania.
Oto cztery kroki, które należy wykonać po publikacji strony:
1. Sprawdzenie tagu noindex
Deweloper często ustawia ten tag, aby strona w trakcie budowy nie była widoczna dla Google. Problem w tym, że po publikacji można łatwo zapomnieć o jego usunięciu. A jeśli zostanie, Twoja strona nadal nie będzie się pojawiać w wyszukiwarce.
2. Plik robots.txt
To plik, który mówi robotom wyszukiwarki, które części strony mogą skanować, a które nie. Jeśli masz na stronie np. sekcję z logowaniem lub dokumentacją tylko dla klientów, możesz zablokować te obszary. Przykład prostego pliku robots.txt
może wyglądać tak, że pozwala robotom skanować całość – ale jeśli chcesz coś ukryć, trzeba to tam jasno określić.
3. Site mapa sitemap.xml
To plik, który informuje Google o wszystkich stronach, które chcesz, aby były widoczne w wyszukiwarce. Można tam zawrzeć np. stronę główną, posty, referencje, usługi czy podstrony z wideo. Warto dodać go do Google Search Console, żeby szybciej zaindeksować całą strukturę strony.
4. Dane uporządkowane
To dodatkowe informacje zapisane w formacie, którego nie widać na stronie, ale Google może z nich korzystać. Przykłady:
- Na stronie bloga: tytuł wpisu, autor, data.
- Na stronie głównej: dane o organizacji (nazwa, NIP, kontakt).
- Lista ważnych podstron – np. baza wiedzy, konsultanci, referencje – które mogą pojawić się w rozszerzonych wynikach wyszukiwania jako dodatkowe menu.
Dzięki temu Google lepiej rozumie strukturę Twojej strony, uznaje ją za bardziej wiarygodną i pokazuje ją w atrakcyjniejszej formie w wynikach wyszukiwania.
Podsumowanie
Wprowadzanie treści na stronę internetową to nie tylko dodanie tekstów i grafik. To również moment, w którym decyduje się, jak dobrze Twoja strona zostanie zrozumiana przez Google. Dobrze przygotowane tytuły, opisy, alt tagi, dane strukturalne i poprawna konfiguracja SEO – wszystko to warto zaplanować już na tym etapie.
Pobierz bezpłatną checklistę!

Stworzyliśmy ją, żeby pomóc Ci wejść w rozmowy z wykonawcą jako świadomy klient – taki, który wie, o co zapytać, co powinno się wydarzyć po kolei i kiedy powinna zapalić się czerwona lampka.