Audyt SEO jest jak diagnoza u lekarza – dzięki niemu wiesz, co dolega Twojej stronie internetowej.
Jak zrobić audyt SEO samemu? Czy to w ogóle możliwe? Naszym zdaniem – tak.
W tym artykule pokażemy Ci podstawowe wskaźniki, które warto sprawdzić, i narzędzia, które Ci do tego posłużą.
Czy możesz zrobić audyt technicznego SEO samodzielnie?
W naszej praktyce autodiagnozę możesz zrobić samodzielnie, jednak wprowadzanie zmian w życie lepiej zostawić specjalistom.
Trzymając się alegorii z lekarzem – samodzielnie możesz stwierdzić, że masz katar. Jednak kwestię badań i leków zostaw lekarzowi.
Narzędzia do samodzielnego audytu SEO
Najpierw narzędzia. Na całe szczęście w Internecie można znaleźć mnóstwo darmowych narzędzi, które znacznie ułatwią Ci pracę.
Google Search Console
Podstawowe narzędzie do badania zdrowia strony.
W GSC sprawdzisz:
Wyniki wyszukiwania
A wśród nich:
- na jakie zapytania pozycjonuje się Twoja strona,
- jakie strony odpowiadają na te zapytania,
- jakie te strony mają średnie pozycje i klikalność,
- na jakie zapytania się wyświetlasz, a nie masz odpowiadających im stron.
Te dane są bardzo dobrej jakości, bo pochodzą z samego Google.
Indeksacja
Google Search Console pokaże Ci, ile stron się zindeksowało, a ile nie.
(Zindeksowało, czyli Google może je wyświetlać w wynikach wyszukiwania).
Problemy z indeksacją najczęściej oznaczają problemy techniczne w obrębie witryny.
Tutaj sprawdzisz też, dlaczego strony się nie indeksują.
Błędy
Jeśli w obrębie Twojej strony wystąpią poważne błędy, będzie je widać w Google Search Console. Dostaniesz też powiadomienie na maila.
Mapy witryn
W tym okienku możesz wrzucać i podglądać swoje mapy witryn.
Większość wtyczek do WordPressa automatycznie aktualizują mapę witryny o nowe strony i wpisy. Sam adres mapy witryny musisz najpierw wkleić tutaj samodzielnie.
Ahrefs + wtyczka
Ahrefs, obok Semrush, jest jednym z popularniejszych narzędzi do SEO i w bezpłatnej wersji umożliwia przeprowadzenie audytu SEO.
Założyć konto możesz wchodząc tutaj:
https://ahrefs.com/site-audit
Taki audyt wygląda mniej więcej w ten sposób:
Ważne! Połącz konto Ahrefs z Google Search Console żeby móc zrobić ten audyt za darmo!
Dodatkowe wtyczki
Wtyczki do sprawdzanie przekierowań – nazwa mówi sama za siebie.
Web developer – pozwala wyłączyć JavaScript na Twojej stronie, dzięki czemu widzisz stronę tak, jak ją widzą boty. Może się okazać, że części treści nie widać po wyłączeniu skryptów. Jest to też wbrew wytycznym Google.
User Agent Switcher – dzięki tej wtyczce będziesz mógł sprawdzać, jak wygląda Twoja strona z perspektywy bota.
Screaming Frog SEO Spider
Ten tool jest bezpłatny do 500 adresów URL. Wprowadź adres swojej domeny i kliknij “Crawl”.
Po sprawdzeniu w zakładce “Issues” zobaczysz błędy oraz adresy URL, na których te błędy występują.
Pod spodem zobaczysz, co oznacza dany błąd, i jak go naprawić.
Np. u nas na stronie nie ma tagu H1 na stronie “Kontakt”.
Funkcja “Zbadaj” w przeglądarce
Konsola pojawi Ci się po kliknięciu prawym przyciskiem myszy na danej stronie i wybraniu opcji “Zbadaj”.
Ewentualnie gdzieniegdzie pojawi się po wciśnięciu skrótu Ctrl/Cmd + Shift + I, lub opcja będzie nazywała się inaczej (np. “Inspekcja”).
Po jej wybraniu zobaczysz taki panel.
Diagnostyka aktualnego stanu strony internetowej
Znaczniki HTML
Dają wyszukiwarkom kontekst, czyli co jest czym, i w którym miejscu w hierarchii informacji się znajduje.
Świetny wpis blogowy SEMRUSH na ten temat: https://www.semrush.com/blog/semantic-html5-guide/#html-semantic-tags-for-structure
Należy to sprawdzić na każdym rodzaju podstrony:
- artykule blogowym,
- kategorii,
- opisie produktu,
- stronie głównej itd.
Dane strukturalne
Mimimum, co powinna mieć strona www firmy z sektora B2B to:
- Website
- Organization
- SiteNavigationElement.
Wtyczka Ahrefs sprawdzi dane strukturalne na Twojej stronie.
Dane strukturalne dają jeszcze lepszy kontekst wyszukiwarce.
W zależności od branży możesz dodawać różne dane strukturalne:
- dla ecommerce/dropshippingu – Product,
- dla branży eventowej – BusinessEvent,
- dla branży gastronomicznej – Menu,
- dla biznesu stacjonarnego – Address,
- dla bloga kulinarnego – Recipe,
- dla branży edukacyjnej – Course,
- dla branży nieruchomości – RealEstateListing,
Z danych strukturalnych warto korzystać, ponieważ dzięki nim Twoja strona będzie wyróżniała się w wynikach wyszukiwania.
Struktura adresów URL
O strukturę adresów URL warto dbać od samego początku, bo wyciek danych z Google pokazał, że gdy URL zawiera słowo kluczowe, to ma wpływ na pozycję (nie wiemy, w jakim stopniu, ale ma).
Dodatkowo wpływ na pozycję ma fakt, że treści są w strukturze uporządkowane.
Pamiętaj! Google nie lubi marnowania jego zasobów. Jeśli pomożesz mu je oszczędzać, wynagrodzi Cię za to. Dlatego warto trzymać porządek w strukturze.
- strona główna – krzak.pl
strona produktu – krzak.pl/produkty/nazwa-produktu/dokumentacja
podstrona bloga – krzak.pl/blog
podstrona artykułu – krzak.pl/blog/tytul-wpisu
pozostałe – krzak.pl/pojedyncza-podstrona.
Ważne! Nie zmieniaj struktury adresu URL bez namysłu! Aktualne adresy już figurują w indeksie Google i po zmianie URL zostanie po nich pustka, czyli błąd 404. Mnogość błędów 404 szkodzi na pozycje i crawl budget. Zmiana adresu URL powinno poprzedzać przygotowanie mapy przekierowań.
Duplikacja treści
To sytuacja, kiedy dwie podstrony zawierają podobną treść. Google nie będzie wiedział, która jest oryginalna, i nie będzie się nad tym zastanawiać.
Najczęstsze przyczyny:
- trailing slash,
- podwójny slash – osierocone języki, puste kategorie,
- www/bez www,
- http/https – zdecydowanie warto zaopatrzyć się w certyfikat SSL,
- nieuzupełnione wersje językowej.
Będzie to widać w Google Search Console i w audycie Ahrefs.
Indeksacja
Są sytuacje, kiedy nie chcesz, żeby Google indeksował Twoją stronę i załatwia się to tagiem “noindex”.
To działa mniej więcej, jak karteczka “Remont” albo “Zamknięte. Przyjęcie towaru” w sklepie.
Zdarza się, że przy pracach konserwacyjnych albo poważnych zmianach na stronie programista ustawi tag “noindex” na całej stronie, a po ich zakończeniu zapomni odkliknąć. To samo może się zdarzyć przy zakładaniu nowej strony.
Czyli sklep masz otwarty, czekasz na klientów, a karteczka “Remont” nadal wisi.
Statystyki indeksacji podstron będziesz widzieć w Google Search Console w raporcie “Strony”.
Robotx.txt i mapa witryny
W robots.txt wskazujesz botom, co mogą, a czego nie mogą robić na Twojej stronie.
Standardowy plik robots.txt wygląda tak:
Komenda “disallow” nakazuje w tym przypadku botom nie pałętać się
Robots.txt może też zawierać adres mapy witryny.
Dostępność strony bez JavaScript
Wtyczka Web developer pozwoli Ci łatwo JS wyłączyć. Wyłącz też CSS i zobacz co z Twojej strony zostało. Jeżeli ważne treści nadal widać – to super; jeśli nie – masz problem do rozwiązania.
Prędkość strony
To, jak szybko ładuje się Twoja strona, może stanowić różnicę pomiędzy dochodowym biznesem, a niedochodowym. Każda sekunda oczekiwania na załadowanie strony drastycznie zmniejsza prawdopodobieństwo konwersji.
Core Web Vitals
Google wprowadziło szereg wskaźników oznaczających podstawę dostępności i użyteczności dla użytkownika, które nazwali Core Web Vitals.
To są nasze wyniki.
Sprawdzisz je w narzędziu PageSpeedInsights albo w raporcie Lighthouse w konsoli deweloperskiej.
Jeżeli masz ochotę sprawdzić również kolejne wczytania strony i jej interaktywność – zajrzyj do zakładki “Performance” w narzędziach dla deweloperów.
Czy korzystasz z CDN?
Odległość ma znaczenie. Im dalej jest Twój serwer od odbiorcy, tym dłużej będzie trwał przesył informacji.
CDN (Content Delivery Network) to sieć serwerów rozproszonych geograficznie, która przyspiesza dostarczanie treści internetowych. W kontekście technicznego SEO CDN poprawia szybkość ładowania strony.
Dodatkowo CDN zwiększa niezawodność witryny, redukuje obciążenie głównego serwera i poprawia doświadczenie użytkownika, co pośrednio wpływa na lepsze pozycjonowanie w wyszukiwarkach.
Popularnym CDN-em jest np. Cloudflare.
Jeśli korzystasz z serwera Litespeed i wtyczki do WordPressa o tej samej nazwie, możesz skorzystać z Quic.cloud.
Ważne! Korzystanie z CDN wymaga zmian nazw serwerów DNS. Jeśli nie czujesz się z tym swobodnie, możesz chcieć to zlecić.
Podsumowanie
Audyt SEO technicznego to jak wizyta u lekarza dla Twojej strony internetowej – diagnozuje problemy, które mogą wpływać na jej wydajność i widoczność w wynikach wyszukiwania. Teraz już wiesz, jak samodzielnie przeprowadzić taki audyt, korzystając z podstawowych wskaźników i narzędzi.
Zalety samodzielnego audytu:
- Oszczędność kosztów: Samodzielny audyt jest tańszy.
- Świadomość problemów: Pozwala na zidentyfikowanie drobnych, łatwych do naprawienia błędów.
- Daje informację, czy warto angażować kogoś bardziej doświadczonego, czy nie.
Jeśli wolisz powierzyć audyt profesjonalistom, zapraszamy do kontaktu. Oferujemy pełną diagnostykę technicznego SEO, zapewniając, że Twoja strona będzie działać optymalnie i spełniać wszystkie standardy wyszukiwarek.